Cookie Control - W związku z nowym prawem Unii Europejskiej jesteśmy zobligowani poinformować, że nasza strona używa Cookies (ciasteczek) do przechowywania informacji np. o tym kiedy się zalogowałeś. Używają tego wszystkie strony w internecie, natomiast obywatele Euro-landu muszą zostać o tym poinformowani drugi raz i kliknąć przycisk \"Akceptuj cookies\".
SIgurd wraz z towarzyszami przeprowadza "Wiosenne porządki" na swoich ziemiach oczyszczając je ze szkodników w postaci wikingów oraz saracenów.
Teren jest przyzwoity i ładny, tutaj nie mam praktycznie żadnych zastrzeżeń. Jedyne co lekko uniosło mi brew to obecność wielbłądów w lasach iglastych, i to dość daleko od jakichkolwiek pustyń. Szkoda trochę, że tak duża część mapy została zmarnowana na morze, ale to już detal - lądy które są obecne i tak są wystarczająco duże.
Skrypty trochę kuleją. Wykonanie głównej misji dezaktywuje możliwość późniejszego wypełnienia pobocznych questów. Sam plik mission.inc wygląda jakby ktoś zapomniał o istnieniu parametru active i ta masa rezultatów ActivateMission wygląda dosyć zabawnie. Do tego otwarcie skrzyni z 'gołębiem' nie jest sprawdzane przez zmianę landscape, a poprzez wejście jednostką w jej pobliże, co de facto pozwala nam fabularnie otworzyć skrzynię bez faktycznego otwarcia skrzyni.
Fakt, że saraceni przychodzą z północy, a nie z południa lekko konfunduje gracza dopóki nie odkryje on teleportów i połączy kropki. Domyślam się że to przez fakt, że pathfinder nie daje sobie rady z tym długim mostem na południe od startowej bazy.
Brak polskich znaków w tekstach kłuje w oczy, a same cutscenki niekiedy aktywują się w nieodpowiednich momentach (szczególnie jak najpierw wymaksujemy całą wioskę i dopiero potem wyruszymy eksplorować teren).
Szczerze, dawno nie miałem tak dużego dysonansu oceny jakości gdy chodzi o konfrontację łagodnego traktowania starych map przez świadomość mniejszej wiedzy technicznej za dawnych lat oraz przyziemnej irytacji niedociągnięciami, nie mniej zdaje mi się że powinienem powstrzymać się od dalszej krytyki. Wyobrażam sobie, że gdybym był dzieciakiem który jara się każdą napotkaną skrzynką, każdym drobnym side questem i ekscytuje się przy każdym małym ataku wrogich wojsk, to mapę tę doceniłbym z 10x bardziej, niż obecnie jestem w stanie na tle tego jak bardzo polepszyła się jakość map przez ostatnią dekadę.